Вручение 14 мая 2015 г.

Премия за 2014 год.

Страна: Польша Место проведения: город Варшава Дата проведения: 14 мая 2015 г.

Премия Рышарда Капущинского за литературный репортаж

Лауреат
Светлана Алексиевич 4.4
Завершающая, пятая книга знаменитого художественно-документального цикла Светланы Алексиевич "Голоса Утопии". "У коммунизма был безумный план, - рассказывает автор, - переделать "старого" человека, ветхого Адама. И это получилось... Может быть, единственное, что получилось. За семьдесят с лишним лет в лаборатории марксизма-ленинизма вывели отдельный человеческий тип - homo soveticus. Одни считают, что это трагический персонаж, другие называют его "совком". Мне кажется, я знаю этого человека, он мне хорошо знаком, я рядом с ним, бок о бок прожила много лет. Он - это я. Это мои знакомые, друзья, родители". Социализм кончился. А мы остались.
Лауреат
Michał Olszewski 0.0
Polska z reportaży Michała Olszewskiego to kraj podwójny: pod powierzchnią małej stabilizacji, na obrzeżach zwyczajnego życia rozgrywają się wydarzenia dramatyczne. Oto zagubiona w jednej z podkarpackich kotlin wioska, w której maltretowany przez księdza ministrant popełnia samobójstwo. Oto małopolskie Skawce, gdzie przywiązanie do ziemi musi przegrać z wielką inwestycją hydrotechniczną. Oto kraj, w którym pamięć o wojnie i jej ostatnich świadkach przybiera coraz bardziej groteskowe formy.

O Polsce pokazanej w reportażach Michała Olszewskiego chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Bolesne, choć napisane oszczędnym tonem teksty na szczęście nam na to nie pozwolą.
Ева Винницкая 0.0
W brytyjskiej prasie raz po raz pojawiają się artykuły o „polskiej inwazji” na Wyspy. Istotnie, według ostrożnych szacunków w ciągu ostatnich dziesięciu lat wyemigrowało tam ponad siedemset tysięcy Polaków. Mówi się o milionie, a czasem o dwóch. Ewa Winnicka podróżuje po Wielkiej Brytanii i oddaje głos owym „najeźdźcom”, wywodzącym się ze wszystkich grup społecznych. Pyta, jak polscy inteligenci, robotnicy, drobni przedsiębiorcy, studenci i bezdomni widzą kraj, do którego przybywają. Każda historia to gotowy scenariusz filmowy. "Angole" to przede wszystkim niejednoznaczny obraz tubylców: obywateli Wielkiej Brytanii, malowany nadzieją i rozczarowaniem, podziwem i lekceważeniem, wreszcie sukcesem i porażką polskich „kolonizatorów”. To fantastyczna kontynuacja Londyńczyków pół wieku później i w świecie bez granic.
Магдалена Гжебалковска 5.0
„Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna.
Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna”.

To nie jest książka o znanym i modnym malarzu, który malował dziwne i straszne obrazy. To nie jest książka o jego mrocznym synu, który fascynował się śmiercią i tak długo próbował popełnić samobójstwo, aż mu się udało. Ani też książka o obsesjach, natręctwach, fobiach i artystycznych szałach. Ani też o karierze, pieniądzach, wystawach i krytykach. To nie jest książka o dziwnych uczuciowych związkach, fascynacji muzyką i filmem oraz nowymi technologiami. To nawet nie jest książka o ludziach, którzy pisali dużo listów.

To książka o miłości – o jej poszukiwaniu i nieumiejętności wyrażenia. I o samotności – tak wielkiej, że staje się murem, przez który nikt nie może się przebić. O tym, że czasem bardzo chcemy, ale nie wychodzi. O tym, że życie czasami przypomina śmierć, a śmierć – życie.
Пётр Нестерович 0.0
Jadwiga miała czternaście lat, gdy ukazała jej się na łące Matka Boska. Był 1965 rok, władze walczyły z ludową religijnością pod hasłem: Kościół do kruchty. Na łąkę przybywali pielgrzymi z całej Polski, a milicja siłą rozganiała nielegalne zgromadzenie. Wierni pili „cudowną” wodę ze źródełka, a sanepid ich przymusowo hospitalizował z powodu podejrzenia duru brzusznego.

Wkrótce mieszkańcy Zabłudowa zwątpili w objawienie dziewczynki. Mieli jej za złe, że zabłudowski cud jest za mało cudowny, że nie postawiono na łące kościoła, że w czasie innych objawień Matka Boska powiedziała więcej niż u nich.

Dzięki zachowanym raportom SB Piotr Nesterowicz relacjonuje historię „cudu zabłudowskiego” minuta po minucie. Rozmawia również z ponad sześćdziesięcioletnią Jadwigą. Kobieta do dzisiaj powtarza zdanie, które usłyszała od Maryi, gdy miała czternaście lat
Горан Розенберг 0.0
This shattering memoir by a journalist about his father’s attempt to survive the aftermath of Auschwitz in a small industrial town in Sweden won the prestigious August Prize
On August 2, 1947 a young man gets off a train in a small Swedish town to begin his life anew. Having endured the ghetto of Lodz, the death camp at Auschwitz-Birkenau, the slave camps and transports during the final months of Nazi Germany, his final challenge is to survive the survival.

In this intelligent and deeply moving book, Göran Rosenberg returns to his own childhood to tell the story of his father: walking at his side, holding his hand, trying to get close to him. It is also the story of the chasm between the world of the child, permeated by the optimism, progress, and collective oblivion of postwar Sweden, and the world of the father, darkened by the long shadows of the past.
Павел Смоленьский 0.0
Temu reporterowi jeden konflikt i dwa kraje nie dają spokoju. Paweł Smoleński na nowo rusza w najbardziej zapalne tereny Palestyny i Izraela, w Jerozolimie, Gazie i wioskach na Zachodnim Brzegu niestrudzenie pyta, czy pokój jest wciąż możliwy. Patrzy na rosnący z każdym miesiącem mur separacyjny, czyta o kolejnych samobójczych zamachach, słucha o nienawiści. Próbuje zrozumieć, ale nikt nie ma złudzeń, że o jakiekolwiek porozumienie będzie bardzo trudno.
Драуцио Варелла 0.0
Com mais de 430 mil exemplares vendidos no Brasil, este livro descreve o dia-a-dia daquela que foi a maior prisão da América Latina. O relato de Drauzio Varella, que serviu de base ao filme “Carandiru”, de Hector Babenco, recentemente exibido nas salas portuguesas, regista a sua experiência pessoal e o contacto próximo que travou com os detidos, ao longo de mais de uma década de convívio com estes.


Críticas de imprensa:
"Estação Caranditu é uma bofetada violenta à indiferença e passividade. (...) O clínico [Drauzio Varella] confronta o leitor com um mundo paralelo do presídio sem antes anestesiá-lo e, assim, prepará-lo para a barbárie que ele próprio presenciou. (...) Carandiru, tal como é exposta, desmascara a impotência e incompetência do sistema e das instituições públicas, ao mesmo tempo que justifica como se legitimou a pena de morte, o tráfico de drogas, a prostituição e a corrupção administrativa. Drauzio fá-lo como um pivot isento e imparcial que, aparentemente não se deixou amachucar pela experiência de anos de contacto com histórias de vida e de morte e é assim que protege o leitor de uma abordagem sentimentalista."
Ana Morgado, Maio de 2005