"Wieczór się wyraźnie rozkręcał. Wszyscy wykazywali przerażającą ruchliwość i rzadko spotykaną gorliwość w donoszeniu rozmaitych przedmiotów, wszyscy prezentowali niesłychaną inwencję w wymyślaniu nowych pragnień i potrzeb. Pod czerwoną lampą trwały nieruchomo tylko trzy pary butów. Dwie z nich należały do Leszka i Henryka, którzy siedzieli obok siebie, konwersowali w dziwnym, niemiecko-angielskim języku o wadach i zaletach różnych typów jachtów i zajęci byli sobą tak, że nie zwracali uwagi na resztę towarzystwa, trzecia zaś do Edka. Edek również nie opuszczał swojego miejsca, pod ręką miał wielkie pudło, zastawione zapasem napojów i używał ich bez wyboru i bez ograniczeń. - Alicja! - ryknął nagle, przekrzykując panujący hałas, przy czym w ryku jego dźwięczała wyraźna nagana. - Alicja!!! Dlaczego ty się narażasz!!! "
"Wieczór się wyraźnie rozkręcał. Wszyscy wykazywali przerażającą ruchliwość i rzadko spotykaną gorliwość w donoszeniu rozmaitych przedmiotów, wszyscy prezentowali niesłychaną…
Wznowienie powieści jednej z najpopularniejszych polskich autorek, której książki od wielu lat bawią kolejne pokolenia czytelników. ... "Przede mną nie musisz udawać idiotki - powiedział diabeł złośliwie. Obydwoje dobrze wiemy, co cię tak pcha do tego śledztwa. Nie tylko Zbyszek, nie tylko... Gdyby prokurator był stary, zezowaty, koślawy, tobyś od razu była mniej zainteresowana" - fragment książki.
Wznowienie powieści jednej z najpopularniejszych polskich autorek, której książki od wielu lat bawią kolejne pokolenia czytelników. ... "Przede mną nie musisz udawać idiotki -…
Lesio, z pozoru zwyczajny i bardzo spokojny mężczyzna, ma nieprzeciętną umiejętność popełniania gaf i przyciągania wszelkich kłopotów. Wraz z zespołem architektów z biura projektowego wplątuje się w zaskakujące afery kryminalne. Osobliwe poczucie humoru autorki i zdolność do konstruowania zabawnych sytuacji sprawiają, że słuchając audiobooka, trudno powstrzymać się od wybuchów niepohamowanego śmiechu.
Lesio, z pozoru zwyczajny i bardzo spokojny mężczyzna, ma nieprzeciętną umiejętność popełniania gaf i przyciągania wszelkich kłopotów. Wraz z zespołem architektów z biura…
"Wszystkie konie kolejno przeszly przez przejscie, otwarte za pomoca odsuniecia jednej zerdki. W plasach, bo w plasach, niektóre bokiem, jak normalne dwulatki, ale jednak przeszly. Florencja nie. Spokojnie skrecila i bez rozbiegu, z miejsca, ze stepa, jednym lekkim odbiciem przeszla nad zerdzia w przesle obok" (fragment powiesci).
"Wszystkie konie kolejno przeszly przez przejscie, otwarte za pomoca odsuniecia jednej zerdki. W plasach, bo w plasach, niektóre bokiem, jak normalne dwulatki, ale jednak…
Rodzina Pawła i Janeczki otrzymuje w spadku dom wymagający gruntownego remontu. Wkrótce okazuje się , że dom jest niezwykły i kryje w sobie wielką tajemnicę. Jest nią opuszczony strych, który od lat nie był odwiedzany przez mieszkańców domu. Pawełek i Janeczka wkrótce trafiają na trop dwóch zagadek kryminalnych, które przy pomocy policji rozwiązują razem ze swoim niezwykle mądrym psem Chabrem. Osobliwe metody działania młodych detektywów i duża dawka znakomitego humoru sprawiają, że słuchanie audiobooka jest wielką przyjemność nie tylko dla dzieci, ale dla wszystkich miłośników bezkrwawych kryminałów. "Nawiedzony dom" to pierwsza książka z serii o przygodach Pawełka i Janeczki.
Lektor: Joanna Jędryka
Czas: 09h 29m 20s
Rodzina Pawła i Janeczki otrzymuje w spadku dom wymagający gruntownego remontu. Wkrótce okazuje się , że dom jest niezwykły i kryje w…
Pragnienie odwetu w duszy Karolka przekształciło się w niezłomna decyzję. Dobrze, jeżeli nikt się tym nie chce zająć, ja to zrobię! Co zrobisz? Nazbieram stonki i odeślę do Stanów Zjednoczonych! Zwariowałeś? Nie wiem. Może. Ale nawet jeśli, nie przeszkodzi mi to zbierać stonki. Paraliż mógłby mieć negatywny wpływ, obłęd żadnego. Masz jakieś pudełko? Ruszający już na poszukiwanie kolejnego tematu fotograficznego, Włodek zawahał się. Pomysł Karolka wydał mu się kuszący, chociaż nieco skomplikowany w wykonaniu. Bo ja wiem... Pudełko mam, ale jak ty to myślisz załatwić? To przesyłanie. Pocztą?
Pragnienie odwetu w duszy Karolka przekształciło się w niezłomna decyzję. Dobrze, jeżeli nikt się tym nie chce zająć, ja to zrobię! Co zrobisz? Nazbieram stonki i odeślę do Stanów…
Swiecace zjawisko w dole znów odplynelo, po czym zblizylo sie i w doskonalej nocnej ciszy dzieci wyraznie uslyszaly pukniecie w szybe. Obydwoje wstrzymali oddech, Pawelek znieruchomial...
Swiecace zjawisko w dole znów odplynelo, po czym zblizylo sie i w doskonalej nocnej ciszy dzieci wyraznie uslyszaly pukniecie w szybe. Obydwoje wstrzymali oddech, Pawelek…
Joanna, główna bohaterka powieści, przez przypadek – z powodu identycznych inicjałów imienia i nazwiska – zostaje zamieszana w przemyt narkotyków i produkcję fałszywych pieniędzy. W związku z tą rzekomą nielegalną działalnością jest poszukiwana zarówno przez policję, jak i mafię. Czy uda jej się udowodnić swoją niewinność i wyjść cało z czyhających na nią niebezpieczeństw?
W książce mnóstwo jest nieoczekiwanych zwrotów akcji, dowcipnych dialogów i zaskakująco trafnych, podszytych ironią spostrzeżeń. „Zbieg okoliczności” trzyma w napięciu od pierwszych stron. Tą świetną powieścią Joanna Chmielewska po raz kolejny udowadnia, że nie darmo nazywa się ją królową kryminału.
Joanna, główna bohaterka powieści, przez przypadek – z powodu identycznych inicjałów imienia i nazwiska – zostaje zamieszana w przemyt narkotyków i produkcję fałszywych pieniędzy.…
Kolejna powieść mistrzyni dowcipu i komedii detektywistycznej
W pracowni architektonicznej podczas pracy trupem pada Tadeusz Stolarek, instalator sanitarny. Jego śmierć, bez wątpienia wywołana ręką osoby trzeciej, wprawia całą pracownię w zdumienie i szok, ale bynajmniej nie w żal, bo jak się okazuje każdy z kolegów zza biurka posiadał z nieboszczykiem zatargi, skrycie ukrywane i kompromitujące. Kto zabił? Jeden trup - wiele powodów i chętnych do zlikwidowania nieprzyjemnej osoby.
Książka napisana w typowy dla Chmielewskiej sposób, daje dużo rozrywki swoim czytelnikom – zarówno w odgadywaniu kto jest mordercą, jak również poprzez dużą dawkę humoru.
Kolejna powieść mistrzyni dowcipu i komedii detektywistycznej
W pracowni architektonicznej podczas pracy trupem pada Tadeusz Stolarek, instalator sanitarny. Jego śmierć, bez…
Przed moją furtką zatrzymała się jakaś nieznajoma facetka. Widziałam ją doskonale, bo akurat robiłam sobie w kuchni herbatę i czekałam, aż mi się woda zagotuje. Facetka popatrzyła na dom, a potem rozejrzała się po okolicy, najdłuższe spojrzenie poświęciła wierzbie. Następnie zadzwoniła. (...) Facetka zatrzymała się przed progiem. Otworzyłam drzwi. - Słucham panią..? - Nazywam się Barbara Borkowska - powiedziała spokojnie. - Czy nic pani to nie mówi? Podobno zostałam zamordowana gdzieś pod pani ogrodzeniem. - Aaaa...! - ucieszyłam się. - Owszem, tam, pod wierzbą. Proszę bardzo!
Przed moją furtką zatrzymała się jakaś nieznajoma facetka. Widziałam ją doskonale, bo akurat robiłam sobie w kuchni herbatę i czekałam, aż mi się woda zagotuje. Facetka popatrzyła…