Вручение октябрь 2013 г.

Страна: Польша Место проведения: город Варшава Дата проведения: октябрь 2013 г.

Премия жюри

Лауреат
Йоанна Батор 4.1
Bohaterką Ciemno, prawie noc jest reporterka Alicja Tabor, która po latach powraca do rodzinnego Wałbrzycha, aby napisać reportaż o porywanych dzieciach, a także aby zmierzyć się z własną mroczną historią rodzinną.
Томаш Петшак 0.0
Mogą funkcjonować w pojedynkę lub w zwartych grupach; być zatarte, mało precyzyjne, z naleciałościami lub wyraźne i doświetlone, zasłyszane z pierwszej ręki. REKORDY to poetyckie wypisy z upływającego czasu, ale nade wszystko z ludzkiej pamięci, pełnej zarówno wydarzeń i rejestrów, które dopiero, co miały miejsce, jak i tych, które są już tylko pogłosem.
Малгожата Шпаковска 0.0
Książka Małgorzaty Szpakowskiej to monografia „Wiadomości Literackich", ukazujących się w latach 1924 -1939. Autorka analizuje zawartość kolejnych numerów pisma według klucza tematycznego, uzupełniając swój wywód materiałami z innych źródeł - wspomnień, listów oraz opracowań naukowych. Poruszane są kolejne aspekty istnienia tygodnika, od spraw technicznych, przez sylwetki redaktora i autorów, do zagadnień literackich. Prezentowane są również poglądy redakcji na zagadnienia społeczne i polityczne, których pojawienie się na łamach, mimo iż pierwotnie wykraczające poza program pisma, było podyktowane zmieniającą się sytuacją polityczną.
Rozważania Małgorzaty Szpakowskiej mają charakter autorski, czasem na granicy subiektywizmu, i zachwycają ostrością widzenia i erudycją. Jest to szczególnie cenne, gdy mowa o silnym ośrodku intelektualnym i kulturalnym - „Wiadomości" wydają się jednym z najbardziej znaczących głosów w ideowym chaosie międzywojnia. Manifestacyjna niezależność sądów i otwarcie na nowe prądy prowokowały do wielu ataków. Szpakowska pokazuje, jak samozwańczy heretyk na ambonie Słonimski, zaciekły reformator Boy i domniemany anarchista Tuwim odpierają oskarżenia o szarganie narodowych świętości, bezbożność, pornografię i grafomanię. Lektura tej książki uświadamia, że twórcy pisma, nigdy nie dając umrzeć nadziei na nowoczesność, chcieli być i byli reformatorami swojej ojczyzny.
Мацей Сеньчик 0.0
Powieść graficzna o strukturze szkatułkowej, pełna tajemnic i
niesamowitości - trzeci album komiksowy autora "Wrzątkuna" i "Hydrioli",
znanego m.in. z ilustracji w "Wysokich Obcasach" i nowel w "Lampie".
Książka ukazuje się dzięki dotacji ze środków Ministerstwa Kultury i
Dziedzictwa Narodowego.
Юстина Баргельска 0.0
To pierwsza samodzielna publikacja autorki we wrocławskim wydawnictwie. Wcześniej wybór wierszy Bargielskiej znalazł się w antologii Poeci na nowy wiek, która zgromadziła utwory dwudziestu jeden najciekawszych debiutantów pierwszej dekady dwudziestego pierwszego wieku.

W Bach for my baby odnajdziemy dużo cielesności, erotyzmu, ale także śmierci, niepokojów metafizycznych i charakterystycznej dla poetki bogatej wyobraźni. Lektura kolejnych wierszy wciąga w swoisty wir nurtujących autorkę obrazów i idei, gdzie ciągle obracamy się między żywym i martwym, naturalnym i konwencjonalnym.
Тадеуш Любельский 0.0
Zbigniew Cybulski nie zagrał Maćka Chełmickiego. Ten świetny aktor ciągle czeka na właściwą rolę... Powstała w 1951 roku filmowa adaptacja Popiołu i diamentu nie dość zadowala socrealistyczną krytykę, ale jednak spełnia oczekiwania peerelowskich władz. Jak pisze prasa, za dużo w grze Aleksandry Śląskiej (kreującej postać Krystyny) „zbędnego liryzmu, a za mało powagi świadomej swych celów, przyszłej - liczymy na to - towarzyszki”. W postać Chełmickiego wciela się udanie Tadeusz Janczar, reżyseruje - Antoni Bohdziewicz... Książka nie tylko bada niezwykłe losy trzynastu niezrealizowanych projektów filmowych, stara się także zrekonstruować kinowe dzieła. Styl Tadeusza Lubelskiego przeobraża się, by odzwierciedlić głos krytyka, który mógłby opublikować recenzję konkretnego filmu.

Który z filmów Andrzeja Wajdy okazałby się najważniejszy w jego dorobku: "Jesteśmy sami na świecie"? "Przedwiośnie"? A może "Powołanie"?

Czy film Stanisława Barei o Agencie 005 w Warszawie byłby pierwszym szydzącym z PRL-u dziełem tego reżysera?

Czy polsko-francuski film Wojciecha Hasa "Osioł" grający na lirze podbiłby Europę?
Historia niebyła kina PRL to wspaniały wykład o skomplikowanej polskiej historii, kulturze PRL-u i niezrealizowanych twórczych planach największych polskich reżyserów.
Мариуш Завадский 0.0
Nowy wspaniały Irak czyta się momentami jak powieść sensacyjną, ale ta książka jest czymś więcej: pasjonująca opowieścią o tym, jak dwa zachodnie imperia - brytyjskie i amerykańskie - stworzyły Irak, potem próbowały go ulepszać i zmieniać na swoją modłę. O Churchillu, który uważał, że stosowanie gazów bojowych przeciw niecywilizowanym plemionom jest bardzo pożyteczne. O Bushu, który uwierzył doradcom, że można stworzyć nowy, wspaniały Irak.
Катажина Сурмяк-Доманская 0.0
Wydała autobiografię, w której opisała, jak za milczącą zgodą matki przez lata była wykorzystywana przez swojego ojca. W miejscowej bibliotece ustawiła się kolejka. Chociaż autorka ukryła się pod pseudonimem, wszyscy szybko domyślili się, o kogo chodzi. Bo na książce się nie skończyło. Halszka udzielała wywiadów, występowała w telewizji i opowiadała otwarcie o tym, co robił z nią ojciec.
Mokradełko to spojrzenie na Halszkę Opfer — autorkę głośnego Kato-taty — oczami osób z jej najbliższego otoczenia: męża, sąsiadek, teściowej, lekarki. Jak widzą kogoś, kto wybrał sobie pseudonim „Ofiara”, ale nie zachowuje się jak na ofiarę przystało?
Matka nie może wybaczyć córce, że publicznie mówi o sprawach, które dotyczą rodziny. Oświadczyła, że nie chce jej znać.
Córka wybiera się w podróż do matki. Razem z nią jedzie reporterka, która staje się uczestniczką wydarzeń.
Тадеуш Соболевский 0.0
Jak to było? Plac Dąbrowskiego 7, mieszkanie 13. Wbiegałem na trzecie piętro. Kartka z wiadomością, że otwarte, już czekała na klamce. Taki miał zwyczaj – wiele osób przechowuje do dziś te kartki. (…) Zapach dymu papierosowego miał stężenie kadzidła. Ściany były poczerniałe od świec. Leżał na kozetce, we wnęce, która kiedyś była sceną jego teatru. Był tak wtopiony w to wnętrze, że złodziej, który kiedyś tam się dostał, nie zauważył jego obecności. Nad kozetką wisiała cerkiewna kadzielnica z wprawioną niebieską żaróweczką, dająca nocne, kolejowe światło. Do czytania zapalał stojącą na szafce lampkę, którą nazywaliśmy „przesłuchaniówa”, bo siedzących przy nim na skraju kozetki raziła w oczy. Jedną ręką mógł sięgnąć do adaptera pod ścianą, drugą do butelki po mleku, napełnionej wodą, w której gasił niedopałki. Bruliony i długopisy leżały przy łóżku. I szła muzyka, Palestrina, Mozart, Bach.

Tak zaczyna się książka Tadeusza Sobolewskiego o jednym z największych pisarzy – Mironie Białoszewskim. To rodzaj bardzo osobistego wspomnienia nie tylko o samym poecie, ale i o całym środowisku, które się wokół niego kształtowało. Miron autor, Miron człowiek, Miron przyjaciel, Miron kochanek, Miron artysta, Miron sąsiad – Sobolewski pisze o kilku wcieleniach Białoszewskiego, tworząc wielowymiarowy barwny portret mistrza.
Jerzy Pilch 0.0
Jeden z najwybitniejszych i najpoczytniejszych współczesnych pisarzy polskich ujawnia wreszcie pełny zapis swojego dziennika, który prowadził przez ostatnie lata (w dużych fragmentach publikował go w „Przekroju“).
Znany z brawurowo poprowadzonych powieści, zachwycający jako autor dramatów i scenariuszy, powszechnie czytany jako felietonista, tym razem pokazuje się nam jako memuarysta w sensie ścisłym.
To nie zapiski z błahej codzienności, nie spis chorób i dolegliwości (choć znajdziemy zapis z poczekalni do neurologa), nie zestawienia wyróżnień i odznaczeń. Nie ma tu męczących i wydumanych autoanaliz i nieustającego narzekania na świat i bliźnich, co często można spotkać w ostatnio publikowanych dziennikach znanych pisarzy.
Oczywiście są codzienne marszruty Hożą i Kruczą do placu Trzech Krzyży, jest lektura gazet, są zapisy spotkań z czytelnikami czy przyjaciółmi (nawet niepozornym wydarzeniom Pilch umie przydać głębi: “Rok po narodzeniu Chrystusa tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąty i drugi, fantastyczny majowy upał nie tyle na rynku, co na Kanoniczej; z Hanulą, Pawłem Huelle i Antkiem Liberą taszczyliśmy jakieś z heroizmem, bo z pensji w „Tygodniku Powszechnym” kupione, opakowania paluszków i butelek wina, życie było wieczne”).
„Dziennik“ Pilcha czyta się jak jego powieści. To narracja, w której znajdziemy Adama Małysza i lekturę Biblii, „Avatara“ i Joyce‘a, matkę i ojca, Kraków i Warszawę, katolików i ewangelików, w końcu, rzecz jasna, piłkę nożną. Znajdziemy tu też szczere sprostowania narastających latami wokół autora nieporozumień: “Całymi latami marzyłem o byciu literackim urzędnikiem, a przyrosła mi cyganeryjna gęba lekkoducha, bankietowicza i Bóg wie kogo”.
Są w “Dzienniku” takie rozbrajające wyznania jak to: “Ja wiem, że prawdziwy kibic stoi przy swoim klubie bez względu na wszystko. Dochodzę jednak do wniosku, że upór stania przy Cracovii jest uporem debila. Za stary jestem na być może szlachetne, ale psychiatryczne wytrwałości”.
Jak zwykle u Pilcha – świeże, zadziorne i odważne spojrzenie na świat, ironia, dystans ale i gorące, bezkompromisowe zaangażowanie, kwestie dnia dzisiejszego i kwestie ostateczne. I jak zwykle u Pilcha – zniewalająca przyjemność czytania.
1 2