Вручение октябрь 2009 г.

Страна: Польша Место проведения: город Варшава Дата проведения: октябрь 2009 г.

Премия жюри

Лауреат
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki 0.0
Że Dycki pisze od lat właściwie ten sam wiersz, mówiono już dawno. Jedni uznają to za wadę, inni za zaletę. To po prostu konsekwencja tego świata. Forma kołomyjki, jako element stabilizujący rzeczywistość (albo jej pragnienie?), dlaczego by nie? Dycki jest czarownikiem, w każdym sensie. Ostinatowe formy mają to do siebie, że wprowadzają ład. Trzykrotne powtórzenie dysonansowego akordu powoduje, że staje się on konsonansem. Tak samo ma się sprawa z wierszem Dyckiego. Przyznam się bez bicia, w pierwszym momencie pomyślałem po przeczytaniu pierwszych kilku tekstów: "znowu ten sam Dyciu". Ale po chwili przyszła myśl: ale jaki miałby by być ten inny Dyciu? Bez obsesyjnych powtórzeń, załamań rytmu, bez figury tańca, choroby i kości. Toż to w ogóle nie byłby Dyciu. Ta książka jest konsekwencją wszystkich poprzednich książek. Jest jak "Kunst der Fuge". Tematy podane w pierwszym tekście, oświetlane na różne sposoby w następnych. Przy niektórych tekstach zobaczycie daty, ale nie dajcie się zwieść Dyciowi, my przecież doskonale już wiemy, że wiersze Dycia dzieją się poza czasem.
Edward Pasewicz
Анджей Барт 4.0
Фантасмагорический роман, где вымысел переплетен с реальностью, день сегодняшний соседствует с минувшим: те, кто давно погиб в печах крематориев, вершат суд над разделившим их участь Хаимом Румковским, известным также под именем Хаим Грозный, который в годы Второй мировой войны возглавлял юденрат гетто в Лодзи. Это повествование о природе власти, ответственности и чувстве вины, памяти и морали, написанное ироничной, насыщенной аллюзиями прозой с кафкианской интонацией.
Инга Ивасюв 0.0
Niemal pół wieku obejmuje ta barwna panorama "polskich losów" ludzi, którzy po wojnie znaleźli się w Szczecinie. Maria przybyła tu z ubogich Kresów, Janek z bogatej Wielkopolski, Ula ma naprawdę na imię Ulrike i chowa w tajemnicy niemieckie pochodzenie, tak jak Stefan ukrywa, że jest Żydem. Oderwani od swych rodzin, w mieście bez tradycji, próbują zbudować coś nowego, swojego. Uczą się, pracują, szukają ciepła i miłości.
Lecz układając swe życie, nie są w stanie wyzbyć się kompleksów i nawyków, wpojonych im w trudnym dzieciństwie, bo nie da się uciec od swego pochodzenia... Oryginalna narracja i świetnie wyeksponowane szczegóły życia w PRL.
Tomasz Piątek 0.0
Tomasz Piątek tworzy świat meandryczny, pokrętny, pełen mrocznych zaułków, podziemnych przejść i zapomnianych budynków. Wspólnym mianownikiem baśniowych (z ducha) i kryminalnych (w efekcie) perypetii bohatera jest tajemnica. Autor, który nie po raz pierwszy sam został bohaterem swojej powieści, kluczy po Warszawie w poszukiwaniu wrażeń, rozlicza się ze swoim heroinowym nałogiem, pakuje się w mniej lub bardziej drastyczne przygody. Szalone wędrówki wyobraźni o wyraźnie narkotycznym zabarwieniu i towarzyszący im przypadkowi, za to chętni do rozmowy ludzie prowadzą go wprost do odpowiedzi na epokowe pytania. Razem z Piątkiem zrozumiemy więc, dlaczego musimy mieszkać w blokach, uświadomimy sobie, dlaczego Słowianie są tacy chamscy, i z przerażeniem stwierdzimy, że Chopina właściwie mogło nie być – jednak na całe szczęście dla autora (i dla nas) istnieje „Pałac Ostrogskich”.

Piątek w „Pałacu Ostrogskich” miesza gatunki, łącząc je stylem zarazem lekkim i barokowym. Po dodaniu odrobiny tak charakterystycznej dla autora złośliwości i ironii, a także niesamowitego poczucia humoru, powstało smakowite danie, które z pewnością okaże się przysmakiem nie tylko warszawskich kuchni.
Богдан Славинский 0.0
Piękna opowieść o miłości, tajemnicy i złudzeniach; opalizująca, precyzyjnie i bogato utkana, jak mozaika czy perski dywan; gęsta od przeczuć i snów. Tu, jak w filmach Davida Lyncha, tajemnica skrywa tajemnicę, a miłość podszyta jest wyrachowaniem i zdradą; jak na obrazach Chagalla, baśnie oblekają się w ciało i ocalają dziecięcą wyobraźnię, wreszcie, jak w "Senniku współczesnym" Konwickiego, żywi mieszają się z duchami; ujawniają się najwstydliwsze pragnienia...

Młody chłopak i dojrzała kobieta, on - nadwrażliwy doktorant, ona - piękna i pozbawiona złudzeń mężatka, dyrektor radiowego pasma. Julia zwodzi kochanka fantazjami o wspólnym życiu, choć dobrze wie, że jej mąż - prezes korporacji - nie pozwoli jej odejść, sama też nie ma ochoty rezygnować z luksusowego życia... Gra przecież rolę "ornamentu" w biznesowych planach męża, jest idealną "pokazową" matką i żoną. Nadchodzi jednak dzień, kiedy "dary", którymi hojnie obsypuje ją mąż, przestają rekompensować uczuciowe braki - Julia rozdarta jest pomiędzy potrzebą czułości, adoracji i szczerości, a wyuczoną "rozwagą". To może być przecież ostatnia szansa, by pięknie i mocno żyć z kimś, kto patrzy na nią "sercem", a nie tylko się opłaca i używa... To przejmująca opowieść o współczesnej kondycji ludzkiej, zagubieniu się na targowisku metek, cen, form i póz. O tych, co dostali szansę, by pięknie i mocno żyć, i pomimo niedojrzałości, wypalenia lub emocjonalnego okaleczenia, uporczywie próbują, zdradzając się i kochając, zrywają, w poszukiwaniu szczęścia, z wyuczonymi rolami. O próbie przełamania losu, niebezpieczeństwie dokopania się za głęboko, poszukania za daleko; nietrwałości i bolesności życia, mrocznych tajemnicach ludzkiej duszy.

Премия читателей

Лауреат
Кшиштоф Варга 4.0
Известный писатель и репортер Кшиштоф Варга по матери поляк, по отцу - венгр. Эта задиристая книга о Венгрии написана по-польски: не только в смысле языка, но и в смысле стиля. Она едко высмеивает национальную мифологию и вместе с тем полна меланхолии, свойственной рассказам о местах, где прошло детство. Варга пишет о ежедневной жизни пештских предместий, уличных протестах против правительства Дьюрчаня, о старых троллейбусах, милых его сердцу забегаловках и маленьких ресторанчиках, которые неведомы туристам, о путешествии со стариком-отцом из Варшавы в Будапешт... Турул - это, по словам автора, "помесь орла с гусём", олицетворение "венгерской мечты и венгерских комплексов". Но в повести о комплексах небольшой страны, её гротескных, империальных претензиях видна не только Венгрия. Это портрет каждого общества, которое живёт ложными представлениями о себе самом.